Kazdego dnia zastanawaim sie czy tylko ja kocham kogos kogo niepowinnam czy sa być może też inni, którzy kochają nieszczesliwie i niedopowiednia osobe? Zastanawiam się czy możliwe jest żeby tak poprostu przestać kochać,chyba nieeee nie jestem robotem, nie mam wyłącznika więc nie umiem tak poprostu przestać kochać:(((czuję się winna jest mi z tym źle ale co mogę zrobić zwłaszcza że czego kolwiek nie zrobię będzie źle i ktoś będzie cierpiał:((( najgorsze że jeżeli Go zabraknie skończy się sens mojego życia:((( bo innego nie mam tylko on daje mi jakies nadzieje na walke o zycie, czuję się tak niedowartościowana że nikt mnie nie pokocha i nie zaakceptuje tak jak on
|