Był 29 październik,siedziała sama,lecz przed tę odprowadziła na przystanek siostrę,
gdy wracała czuła się dziwnie,albo nijako takk jakby każdy wytykał ją palcami,
z ulubioną nutą w uszach przebijała się przez tłum nieznajomych chłopaków,gdy zaszła do domu udawała że wszystko jest okej nic się nie dzieje,ale życie zaczynało się w nocy gdy w ciszy słuchała własnych myśli z brzmieniem eminema
|