wiesz jak to jest? jesteś z kimś, jesteście ze sobą 'szczęśliwi' i tak dalej.. i nagle coś się zmienia. już nie ma tej ciekawości, nie ma tego podniecenia. mówisz mu, że to nie ma dłużej sensu i że to koniec. przez pewien czas czujesz się świetnie. jesteś wolna. potem brakuje Ci tej czułości i jego obecności. następnie przypominasz sobie wszystko, to, jak poprawiał Ci humor, to, jak odgarniał Ci włosy z twarzy, z jaką czułością na Ciebie patrzył. chcesz wrócić, zacząć od nowa. ale już za późno. czujesz się tak, jakby Ci zabrali jedyną szansę na normalne życie. pewnie coś o tym wiecie, ja znam to na pamięć. ~ NIACH .
|