cz2
-Do cholery!Popełniam przy tobie miliony błędów,jestem cholernym dupkiem,nie zasługuję na taką dziewczynę jak ty..ale nawet najgorszy debil na świecie ma uczucia .. moje należą do ciebie..i nie,nie pozwolę cię stracić,rozumiesz?Za każdym razem kiedy każesz mi sie wynosic,ja zostanę .. zostanę i będę od nowa zdobywał krok po kroku twoje zaufanie,nie odejdę,nie masz co śnić.-zaśmiał się cicho,mimo to jego serce przeszywał nieopisany ból.Drżącą dłonią wytarł łzy dziewczyny,która patrzyła na niego niebieskimi szeroko otwarymi oczyma. Chłopak z coraz szybciej rosnącym niepokojem czekał na jej odpowiedź.-Kocham cię.-szepnął,po czym zacisnął zęby,czuł,że lada chwila z oczy popłyną mu łzy.-Nie odejdziesz?-zapytała niesmiało.-Nie.-odparł z pewnością w głosie,lecz z każdą minutą jej milczenia,pewności ubywało. - To dobrze. -mruknęła,po czym wtulila sie w niego niczym mala dziewczynka
|