i kolejny raz widząc jej podbite oko i słysząc słowa: Przecież go Kocham. Już jej nie pocieszałam i nie mówiłam że wszystko będzie dobrze. Spojrzałam na nią z góry i ze słowami: "On przecież też Cię kocha, tylko że bardziej okazuje uczucia", odwróciłam się i poszłam w swoją stronę. Byłam dumna że to powiedziałam, tak samo jak w dniu kiedy to ja zostawiłam takiego skurw*ysyna.
|