Los człowieka można porównać do piórka, które wiruje w rytm nadany mu przez wiatr. Pozornie toczy się do przodu póki coś nie zaburzy harmonii i nie przyśpieszy toku wydarzeń . Czuję się właśnie jak takie piórko a moim wiatrem jest On. Raz jest ciepły a raz zimny. Nadchodzi nie wiadomo skąd i odchodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Ciągnie mnie niesamowicie do takich mężczyzn, pytanie tylko dlaczego ,skoro zadają mi taki ból ?
|