Jesteś moim codziennym rytuałem i najtrudniejsze jest to, że gdy sobie coś wpoisz to zostaje to w tobie do końca życia. Ja wpoiłam sobie Ciebie i nie mam pojęcia co będzie teraz, gdy ciebie już nie ma. Gdy mam tylko siebie. Gdy dni nie zaczynają się od Twojego pocałunku tylko od rannej kawy, bez której teraz, po utracie Ciebie nie potrafię funkcjonować. Liczę na to , że przestane w nas wierzyć, tak jak przestałam wierzyć w świętego mikołaja.
|