Obudził ją rano dźwięk budzika. Otworzyła oczy, spojrzała na wyświetlacz i nic. Żadnej wiadomości, żadnego nieodebranego połączenia. Wstała i ruszyła w stronę łazienki. Wyglądała jak swój cień, który wlókł się za nią. Spojrzała w lustro i znów myślała jak ma się ogarnąć, przecież on znów dziś będzie w szkole, a nie może widzieć jej w takim stanie. W czasie gdy rozczesywała włosy usłyszała głos mamy, który informował ją, że wychodzi i że śniadanie jest na stole. Naciągnęła spodnie i przełożyła bluzkę przez głowę, na koniec związała włosy w kucyk nałożyła delikatny makijaż na twarz i zeszła na dół. Śniadania nie ruszyła jak każdego ranka, wzięła tylko torbę i wyszła. Po drodze zastanawiała się jak on się dziś zachowa, którą wersje swojego „siema” jej powie gdy jej oczy na niego spojrzą./alreadyover
|