Lubię ciemność. ON tylko stal przyglądając się jak tańczę, ale w tej ciemności nie dojrzy moich łez i zarumieninego policzka.
Podszedł bezgłośnie.
-Jesteś cudowna, kocham Cię.!- wyszeptał wtulając się w moje długie nie ułożone włosy..
-Wiesz, że ja już nie zaufam Ci drugi raz.- powiedziałam cofając się o krok.
To było może rok temu byliśmy razem. Zakochałam się w nim, a on się tylko mną bawił. Udawał kogoś kim nie był.!! Potem przyznał się, że to tylko zakład.! i, że w czasie naszego poznawania się zakochał się we mnie..
Nieodwzajemniona miłość to samotność w towarzystwie, kogoś kogo się kocha..
-Idę spać, dobranoc.- chciałam jeszcze przeprosić, że nie dam mu drugiej sznsy, ale to on powinien przepraszać. Chociażby za nieprzespane noce, krzyki strachu w pustym pokoju do czterech ścian, litry wylanych łez..
Chciałabym żeby sam to poczuł. Coś czego nigdy nie czuł. Czekanie na odpowiedź drugiej osoby..a potem przeszywający ból decyzji i potem już nic tylko pustkę. to co czułam przez dwa długie lata.
|