Było już ciemno, wracałam od trenera ustalaliśmy drobnostki w sprawie obozu. Jak zwykle przechodziłam obok tych samych bloków. Obok bloku, w którym mieszkasz. Udałam, że o Tobie nie pamiętam i poszłam dalej. Klasycznie poszłam obok sądu i dalej do przodu. W słuchawkach Pih. Przed przejściem na pasach o Tobie pomyślałam, popatrzyłam w lewo a tam Ty i Twoi koledzy. Zatrzymaliście się a ja tam akurat musiałam przejść. Wzięłam głęboki oddech, wyprostowałam się i szybkim krokiem ruszyłam do przodu. Gdy byłam na równi widziałam, że się uśmiechnąłeś i odprowadziłeś mnie wzrokiem. Zlałam to i tak Cie nienawidzę. /tracegrawitacjee
|