|
kiedyś może i byłam grzeczną córeczką, zawsze pomagającą rodzicom, słuchającą się ich, nigdy nie polemizowałam z nimi na żaden temat. grzecznie wysłuchiwałam tego, co w danym momencie mieli mi do powiedzenia. w międzyczasie przytakiwałam, dając im tym samym do zrozumienia, iż słucham i pojmuję. po czym szłam do pokoju. a teraz? jestem pieprzoną egoistką. ciągle się buntującą. nie starającą się słuchać rodziców. wykłócająca się na każdy możliwy temat. każda 'rozmowa' kończy się grubą kłótnią, trzaskaniem drzwiami i nakurwianiem muzyką na fulla. ignorowaniem ich, kiedy gderają mi nad uchem. jedyne co wyłapuję to 'gdzie się podziała ta dziewczyna sprzed paru lat?!' odpowiadam na to tylko ironicznym uśmiechem i tekstem 'nie ma jej i nie będzie. życie za bardzo skopało jej dupę. spierdoliła. wiem, że to was boli, przykro mi, ale nic na to nie poradzę. egoizm to moja forma obrony przed tą szmatą, potocznie zwaną życiem. a teraz wyjdź.' / weruśkowa.
|