kocham wszelkie wyjazdy. te wakacyjne, i te z klubu , na występy. kocham budzić się w jakimś hotelu w łóżku, i czuć , że w promieniu kilkunastu kilometrów nie ma matki, która będzie darła się , że jeszcze śpię, ani ojca, który będzie pierdolił dlaczego tak późno wróciłam do domu. nienawidzę z Nimi miekszać, pragnę tego by w końcu stamtąd wyjebać - ale jeszcze chwilka, jeszcze trochę
|