pierdolę ten cały nacisk dzisiejszych ludzi. może wcale nie chcę zostać przykładną żoną, która spędzi życie przy myciu naczyń i praniu firanek? może wcale nie chcę idealnie wychowywać dzieci, przy czym nie puszczając ich do przedszkola chronić je przed każdym niebezpiecznym zdarzeniem i sytuacją? może wcale nie chcę w każdą niedzielę grzecznie chodzić do kościoła, a weekendy spędzać z mężem i teściową? trudno się mówi, najwyżej zostanę starą panną z tysiącem kotów na głowie, jak to często w filmach bywa.. / keepyouforever
|