Przykro mi, ale moje współczucie, czy jakiekolwiek uczucia zostały zamordowane w II gimnazjum i wątpliwe, że zmartwychwstaną. Chyba, że znajdzie się ktoś kto będzie miał zajebiście dużo cierpliwości i wyrozumiałości, co jest trudne jeśli chodzi o moją osobę./znieczulona
|