i tak się teraz zastanawiam, co będę czuć jutro po szkole. Przyjdę szczęśliwa do domu, rzucę torbe w kąt, puszczę głośno muzykę, położę się na łóżku i zaczne się śmiać do sufitu czy może zamiast iść do domu prosto po szkole pójdę do parku, usiąde na ławce i zacznę płakać...? A może nic się nie wydarzy, więc spędze cały dzień z herbatą w łóżku, zastanawiając się 'co by było gdyby' ? Cholernie boję się tego co jutro się wydarzy - cokolwiek by się nie działo, wiem, że będą towarzyszyć mi uczucia których cholernie się boję. / timtiriti
|