Wstała rano i ze złością wyłączyła budzik ,kolejny stracony dzień ,kolejny raz ON będzie ją ignorował.Ona jak zwykle będzie starała się go zainteresować ,ale znowu nic nie zdziała.
Jakież było jej zdziwienie gdy na długiej przerwie podszedł i uroczo się uśmiechając poprosił o spotkanie.Przez tą euforię ,która ją ogarnęła nie zauważyła ,że on z pewnym siebie uśmiechem przybijał piątki .
Na lekcjach siedziała z szerokim uśmiechem i nic nie mogło wytrącić jej z równowagi ,do domu pobiegła jak na skrzydłach.Zaczęła się szykować od razu gdy wróciła ,chociaż do spotkania została kilka godzin.Gdy w stanie nieskazitelnym i idealnym wyszła z domu każdy oglądał się za nią ,ale liczył się tylko ON. Gdy weszła do kawiarni ,on już czekał ,elegancko odsunął krzesło i uśmiechnął się.Była taka szczęśliwa.Potem wyszli na spacer ,kiedy miała już iść ,on nachylił się i pocałował ją.
Długo i delikatnie. Gdy spytała o następne spotkanie on odpowiedział ze śmiechem ,że to był tylko zakład, płakała
|