Życie..ciągła bieganina, pośpiech, praktycznie nie wiadomo za czym. Każdy za czymś goni, jest czymś zajęty...ma plany na conajmniej cały przyszły miesiąc..harmonogram zająć opracowany...tylko niekiedy udaje nam się robić cos spontanicznego..i może to własnie jest przyczną niektórych pejoratywnych nastrojów. Lecz ze mną jest inaczej...przynajmniej mam taką nadzeję...gdyż nie chciałabym się pewnego dnia obudzić i dojść do wniosku,iż to wszystko jest ciągłą rutyną, a jak narazie ówczesne czasy do tego chcą doprowadzic;P Na szczęście są ludzie,którzy sukcesywnie pomagają mi w osiągnięciu mojego celu:))
|