nie wiem skąd te krople zastygłej krwi na podłodze. intensywnie ciemna czerwień przykuwa wzrok. zdrapuję ją paznokciami obdartymi ze skóry. zbieram resztki stłuczonego kubka z napisem "kocham cię", podnoszę już ostatni fragment. kaleczę się, wstaję, krew obficie kapie, gasi wątły płomień świecy zapachowej. ciemność.
|