Czy wybrałabym życie na Ziemi, mając świadomość, że zostanę nagle od niego oderwana, może w samym środku najszczęśliwszych chwil? Czy też już w punkcie wyjścia podziękowałabym za uczestnictwo w tej bezsensownej zabawie w "dawanie i odbieranie"? Bo przychodzimy na świat tylko jeden raz. Zostajemy wpuszczeni w tę wielką baśń. A potem....Pstryk, i skończona bajka!
|