wkółko powtarzałam sobie , że to nie dla mnie. że ten świat jest tak cholernie wyśniony , że On jest taki doskonały a ja tak mało znacząca. te kilkadziesiąt dni było bajką, tak jakby nigdy się nie wydarzyło. żyłam wtedy jak w jakiejś bańce mydlanej która leci po raju. szkoda , że ktoś przebił bańkę z uśmiechem na ustach.
|