Mogę mieć żal jedynie do siebie. To kim jestem teraz to wszystko moja wina. Zamiast łapać szansę gdy ta była ja najzwyczajniej ją olałam. Czemu? Bo bałam się, że to iluzja, pozory, by mnie ośmieszyć, zranić, zadrwić ze mnie, że to słodki uśmiech Szczęścia kryjący prawdziwe oblicze, które ujawni gdy się do niego odwrócisz. Lecz czasem jednak lepiej niczym małe dziecko bezgranicznie zaufać tej lukrowanej twarzy i brać. Brać z całych sił. Wtedy przynajmniej nie masz czego żałować.
|