"Nie zawsze żyłem dobrze bo żyłem chwilą Moment upadku oddałem hołd swoim czynom To się stało w sekundzie nie było milą Chłopak na rozdrożu obarczający się winą Wszystko przesłoniete czarną kurtyną Myśli giną Odchodzi to co było rytyną I bojaźń o tych co drzwi mi uchylą Wpuszczą do środka opatrzą me rany Człowiek jest człowiekiem nie spisanym na straty Płacze rymami dlatego nie zobaczysz łez Poraz kolejny życiowe baty Głowa spuszczona nogi jak z waty Piętno odciśnięte Zero przebaczenia usta mocno zszyte Nic do powiedzenia wszystko się zmienia To bez wątpienia Czekałem na to by w końcu wyjść z cienia Płacze rymami dlatego nie zobaczysz łez Świat w którym nikt nikomu nie ufa L.do.K. i reszta szepczący mi do ucha Zostaw i odpuść sobie ten temat.."
Grammatik
|