Ostatnio nauczyłam się przelewać swoje uczucia na papier. To naprawdę pomaga. Chaos w głowie jaki towarzyszy mi na co dzień powoli zmniejsza się. Niektóre sprawy zaczynają układać się, z tysiąca rozrzuconych elementów, w jedną, może jeszcze nieidealną i nie do końca sensową, ale jednak całość. A wydaję mi się, że właśnie tego teraz potrzebuje. Mam dość tego rozpierdolu, który tak często mi towarzyszył. "Mówią na mnie niepoprawny" i nieogarnięty charakter, ale to właśnie ludzie, którzy mnie tak nazywają kształtują także moją osobowość. Przyjaciele, znajomi. Nie oszukujmy się !. Osoby, którymi się otaczamy wywierają znaczne ślady na naszej postaci. Szczęście? . Ono jest "bliżej niż myślisz, niż Ci się kurwa wydaje", musisz tylko wiedzieć by nie zgubić się doszczętnie w tych przyjemnościach bo "życiowy parkiet bywa śliski"
|