Siedziała na parapecie w ciepłych skarpetach i swetrze. nagle dostała esemesa. to on ' chodź tu szybko. czekam tam gdzie zawsze ' . z wielkim bananem na twarzy wstałą ubrała się, uczesała i zaczełą przejeżdżać rzęsy swoim ulubionym tuszem. dostała kolejnego esemesa ' ileż można na Cb czekać ?' odpisała ' jak kochasz to poczekasz' szybko ubrała się, owineła ciepłym szalem i wyruszyła nad jezioro. usiadała na ławce i czekała. czekała w mrozie całą godzinę. nie wytrzymała napisała ' gdzie Ty jesteś ? ' odpisał 'gdybym kochał to bym poczekał. '
|