czemu nie potrafię wziąć życia w swoje ręce i w końcu zacząć walczyć o to co dla mnie najważniejsze, o to co kocham?!
dlaczego nie umiem się ogarnąć i zacząć zmienić coś w swojej marnej egzystencji?
może dlatego, że tak bardzo boję się porażki, tego, że jeśli zrobię ten jeden krok do przodu posypie się wszystko co zaplanowałam jako następne..
|