pytasz czy kochał ? hmm...pamiętam jak codziennie rano dostawałam od Niego długiego sms-a, w którym były najpiękniejsze wyznania miłosne na świecie. pamiętam jak rzucił się na chłopaka, który zaczął do mnie zarywać i trzymając go pod ścianą krzyczał mu prosto w oczy, że za mnie może się bić nawet na noże.. pamiętam, jak przez większą część drogi do mnie prowadził motor, bo zabrakło mu paliwa, a gdy dotarł po godzinie spóżnienia powiedział tylko " gdybyś to nie była Ty to odstawiłbym ten pierdolony motor z powrotem do domu i miałbym wyjebane." , pamiętam jak zabierał mnie ze sobą gdzie tylko mógł, i to, jak spędzał ze mną każdą wolną chwilę...i pamiętam te momenty kiedy siedząc u mnie w domu dzwonili koledzy mówiąc żeby wracał , a on mówił krótko " przecież wiecie, że skoro jestem u Niej to i tak nie przyjadę ", pamiętam wyjazdy nad jeziora, spotkania na rowerach... i pamiętam to jak wyjątkowo się przy nim czułam. Tak, myślę, że kochał. /thesecretofme
|