zmieniła się. nie była już tą samą cichą, zahukaną okularnicą. o nie. teraz znała swoją wartość, bawiła się chłopakami, była bez uczuć. spotkała JEGO. przypadkowo . na imprezie ich wspólnej znajomej.. widząc go załomotało jej serce, jednak nie pokazała tego. uśmiechnęła się drwiąco na jego widok. zdziwiony przywitał się . wyszła do innego pokoju . poszedł za nią . byli sami. zapytał : ,,czemu się taka stałaś? zimna., nieczuła?: - ,,to ty mnie tak zmieniłeś. uczułam się od mistrza." zostawiła go samego z białą różą. jej znakiem rozpoznawczym. ona ma się dobrze. a on? żałuje i zastanawia się co by było gdyby spróbował i powiedział że ją kocha..../ladyrock1207
|