cz.2 . Ku mojemu ździwieniu połknęła wszystko. Usiadła na mnie, sama nabiła się na niego. Jęczała. Skakała po mnie w górę w dół. Położyłem ją na łóżku. Grzecznie wypieła się. Wszedłem w nią ponownie. Posuwając do przodu i do tyłu.Coraz szybciej,coraz głębiej penetrowałem jej wnętrze. Wykorzystaliśmy chyba każdą pozę z Kamasutry. Po tak długim przyjemnym stosunku uśpiliśmy się.
Rano obudziłem się bez niej. Pozostawiła tylko karteczkę. "Dzięki za noc,było miło". Nie mogłem w to uwierzyć,że nigdy jej nie zobacze.
|