Nasze ostatnie spotkanie, zakończyło pożegnanie, gdy wtuliłam się mocno w Twoją klatkę piersiową . Spojrzałam też w górę, by dostrzec najukochańsze, niebieskie tęczówki, świeciły się one nienaturalnym blaskiem, były pełne łez. Wiesz, brakuje mi Ciebie, przekomarzania, noszenia na rękach, namiętnych pocałunków, delikatnego dotyku. Tęsknię coraz mocniej. Chyba umieram./net
|