Leżała załamana na ławce w małym parku przed szkołą. Podszedł do niej niegdyś jej najbliższy przyjaciel, ale jak każda przyjaźń w jej życiu i ta rozsypała się bardzo szybko. - co się dzieje ? - zapytał rzucając na nią krótkie i dociekliwe spojrzenie - nic, odejdź. - kucnął przed nią i podparł ręce o jej nogi. - widziałaś mnie z nią , tak ? - zgadł od razu co było powodem stanu w którym aktualnie była - nie, nie obchodzi mnie z kim się szlajasz, to twoja sprawa ! - zdenerwowana, zaczęła zaprzeczać . - nie chciałbym żebyś sobie coś myślała , ona nie znaczy dla mnie nic , po prostu , to była rozmowa . - Dobrze już, przestań drążyć ten temat ! - podniosła się gwałtowanie , krzyżując nogi zaczęła wolno nimi machać - Co jest , kurwa ! ? już nie wytrzymuje - z podniesionym tonem głosu , próbował do niej dotrzeć .- Taki jeden mały problem , pokochałam dupka ! Ciebie , który za nic ma uczucia innych . - odpychając go dłonią , uderzającą w klatkę piersiową , odeszła.
|