! Po powrocie szybko biegłam do lecznicy. Po drodze kupiłam smakołyki i już tam byłam. Pielęgniarka pokazał mi gdzie Ona jest. Kiedy weszłam nawet nie wiedziała, że jestem. Nie widziała mnie.. Kiedy przez łzy wyszeptałam ciche „Rudzia” Jej zamglone oczy nagle rozbłysły. Poznała mój głos. Przytuliłam się do Niej a Ona zaczęła skakać i lizać mnie ze szczęścia. Tego właśnie momentu nigdy nie zapomnę. Powiedziano mi, że jeszcze tylko jutro trzeba na zastrzyk przyjechać i to będzie koniec.
|