Codziennie zauważasz jednego człowieka, przypadkowego przechodnia, denerwuje Cię jego zachowanie, to, że ciągle na niego wpadasz. Pewnego dnia go nigdzie nie ma, zaczynasz się martwić, żałujesz, że się z nim nie poznałeś. Przestajesz go widywać, już nigdy nie będziesz miał okazji go poznać. Nagle zaczyna Ci brakować tego, co Cię w nim denerwowało. Zastanawiasz się gdzie jest, aż w końcu, zapominasz, jak zawsze wciągają cię obowiązki, praca, szkoła. Nie myślisz o nim. Do czego to prowadzi? Człowiek zawsze zapomina, nawet o cząsteczce życia. Przecież tyle razy go widziałeś i co? Już nie pamiętasz..
|