Powiedziała: 'Nie pozwolę, by mój przyjaciel robił głupie rzeczy sam.' Nie traktował jej słów poważnie. Nie miał siły, by dalej iść przez życie. Niedoszły samobójca po tygodniu wyszedł ze szpitala. Nie zastał już jej. A na liście pożegnalnym napisała tylko jedno zdanie: 'Tyle znaczy dla mnie przyjaźń'. Teraz uwierzył...
/tylkoo_juuli
|