Nie wiem... nie wiem nic. Czuję się taka pusta, myślałam że to nie tak, ale łudziłam się znałam prawdę... w sumie czemu mnie to obchodzi ? czemu teraz słucham tej piosenki siedząc i grzejąc stopy?, czemu wszystko dookoła wydaje mi się bezwartościowe, nijakie ? czemu piję malinową herbate ? czemu dzisiaj nie zmruże oka nawet na sekunde ? czemu jutro pójde do szkoły z perfekcyjnie wyrysowanym uśmiechem na twarzy? czemu będe się śmiać ? Dlaczego musze pokazać że mi to wisi ? Dlaczego musze pokazać że wcale mnie to nie obchodzi że mam inne własne sprawy? Dlaczego musze udawać sztuczność tą plastikową bezwartościową wyglądającą jak prawdziwa a tak prawdę jest złudna? Musze to zrobić bo ludzie się na to nabiorą zobaczą że wszystko jest dobrze, że jestem taka jak zawsze szczęśliwa.. Tylko prosze niech nikt nie pyta mnie o to jak się czuję lub co u mnie bo mogę nie wytrzymać moge wybuchnąć, mogę rozwalić tę całą szopke która wokoł siebie tworzę, prosze niech nikt nie pyta... /li. trr
|