.umówiła się z chłopakiem w cukierni. poprawiła włosy i wyszła. nie spieszyła się, popierała regułę: "dziewczyna ma się spóźnić". był słoneczny dzień, spotkała kilku znajomych. zdziwiło ją ich zachowanie. mówili 'siema', ale patrzyli na nią jakby coś ukrywali. " Wydaje mi się" - pomyślała. dotarła do kawiarni. wiedziała, że będzie siedział pod oknem. miała rację. idąc w tamtą stronę, dostrzegła, że siedzi obok Niego jej przyjaciółka."Przypadkiem na nią wpadł i gadają" - myślała. wewnątrz jednak czuła, że coś jest nie tak. cholernie nie tak. -Hej, Kochanie.- chciała Go pocałować ale odsunął się. teraz była pewna, że wolałaby tu nigdy nie dotrzeć.- Cześć.- powiedziała ona - Musimy pogadać..-zaczął -Ja i Magda już od dłuższego czasu, rozumiesz? niedawno, zrozumiałem, że to właśnie ją kocham,nie Ciebie. - miała łzy w oczach, ale trzymała sie. -Z nami koniec. -zakończył. -W jeden dzień straciłam chłopaka i przyjaciółkę. Dziękuje. - i wyszła, dopiero na ulicy wybuchając płaczem.
|