Tęsknie za tym, że co tydzień moje paznokcie miały inny kolor, lub po prostu były malowane na ten sam kolor od nowa. Za tym, że z przyzwyczajenia codziennie sprzątałam pokój, bo lubiłeś zaskakiwać mnie swoimi odwiedzinami. Za tym, że gdy bywałam w supermarkecie zawsze ładowałam do koszyka Twoją ulubioną herbatę i kilka paczek dobrych ciastek, żebyśmy mogli rozwalić się na moim łóżku oglądać filmy i zajadać wszystkie smakołyki. Za tym, że codziennie musiałam się malować, codziennie myślałam co ubrać żeby Ci się podobać, czy też za tym że moje włosy co ranek były niszczone przez prostownicę. Za tym, że ktoś uspokajał mnie w swoich ramionach, ktoś całował moje popękane od zimna usta, ktoś sprawiał że na moich ustach ciągle gościł uśmiech. A teraz? Teraz już nie ozdabiam paznokci, nie truję twarzy kosmetykami i nie palę włosów bo po prostu nie mam dla kogo. Przestałam lubić herbatę, nie sprzątam już tak przesadnie pokoju, nie lubię oglądać filmów. Po co mam to robić sama? / agathe96
|