To nie tak, że mi przeszło... Teraz mam do tego inny stosunek. Po co mam się dołować na pokaz, kiedy mogę śmiać i wygłupiać się w najlepsze przy wszystkich kiedy on widzi a w domu mogę myśleć o czym chce, chociaż już odechciało mi się płakać, po prostu żyje się dalej.
|