i znowu do mnie napisałeś. mówiłam? mówiłam. wiedziałam, że nie dasz rady już się nie odzywać. dałam ci czas do końca tego miesiąca. długo nie musiałam czekać. napisałeś z głupim pytaniem '29 październik czy października', zastanawiałam się czy ci odpisać. potem zaczęła się normalna rozmowa, pomogłeś mi rozwiązać zadanie z matematyki, śmialiśmy się. napisałam, że idę już spać. kiedy się położyłam, zastawiałam się dlaczego mnie zadałeś to pytanie, a nie np. poszedłeś do mamy? dlaczego nie wpisałeś w googlach? czemu do mnie, a nie do innych osób na aqq? :| znowu zaczynasz. hm...a teraz? teraz też napiszesz jeszcze w tym miesiącu. napiszesz. na pewno. nie ogarniam. totalnie rozjebane w głowie... :|
|