podnosiłam się po klęsce pijąc wódkę jak sok. w dupie miałam czy wyrzucą mnie ze szkoły, co inni myślą na mój temat. Mogłam nie trzeźwieć przez parę dni, spalając przy tym tysiące papierosów, nie wracając do domu przez tydzień. Nie obchodziło mnie, że matka drze mordę kiedy tylko pojawiałam się w domu wyrzucając mi, że staczam się na dno ale jedną rzecz mnie w tym cholernym życiu obchodziła, jedną jedyna, Ty.
|