Mówię jej, że pada mi bateria i że kocham ją i tęsknię, ale chyba nie dam rady jednak przyjść. Wyłączam się, wyłączam telefon, podchodzę do niej, a raczej przyciąga mnie wzrok. Pale szluga, ona zakłada stanik, podobno doszła dwa razy, powiedziała, że jest sama, powiedziałem że ja też jestem sam i ponoć skłamaliśmy dwa razy i dobrze wiem, że on się wpienia i pewnie myśli o mnie szczeniak, powinienem mieć na siebie plan i tylko nie mów im, że dzisiaj tu przyszedłem sam. \ bonson & matek.
|