Zamyjam oczy, a przed oczami Jego postać... Jego smutny wzrok skierowany w moją stronę... Otwieram oczy am się rozkminić co przez to rozumieć... Skąd ten smutny wzrok... Co Bóg stara się przez to przekazać... W snach również On, tyle, że we wspomnieniach wspólnych chwil... Co przez to rozumieć... Co mam o tym myśleć... || pp
|