Zrozumiała, że już Mu się znudziła. Nie była zła, przecież nic jej nie obiecywał, nie był z nią. Nikogo nie kochała tak bardzo jak Jego, ale życie toczy się dalej, zajęła się innym chłopakiem, może nie był dla niej tak ważny, może i płakała czasem w nocy- z bólu, z tęsknoty, ale przynajmniej w dzień była silna. Któregoś dnia On dowiedział się, że ona kręci z innym, zabolało go. "Co się stało? Czemu się z nim spotykasz?" pytał naiwnie. "Od kilku tygodni nie miałeś dla mnie czasu... Nie wchodziłeś nawet na to głupie gg, żeby choć chwilę ze mną porozmawiać. Na początku myślałam, że to minie, ale nic się nie zmieniało. Nie chciałam się narzucać. Nie chciałam przeszkadzać." przerwała, bo gula utknęła jej w gardle. "Przepraszam, nie wiedziałem. Myślałem, że wszystko jest ok." "Ta, teraz już jest ok, nie próbuj tego psuć." Nie wyszło, a przecież oboje mocno się kochali- ale nawet o najgłębszą i najsilniejszą miłość trzeba dbać./tylkozabawka
|