I patrząc jak pociski rozrywają im aorty
Uśmiechnął się i któremuś napluł w mordę(...)
Może zadzwoniłbym do ciebie z budki
Mówiąc, że zależy mi na tobie i jestem smutny(...)
i stoję na dole z flaszką wódki
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał
Pocałowałbym cię w usta by poczuć smak życia
Odwrócił się przyłożył sobie lufę do skroni
Gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił
|