A płakać nad sobą, to jakby trochę i przeciw sobie się płakało. Płacze się zawsze do kogoś [...]. Kiedy nawet nad sobą się płacze, to do kogoś się płacze. Choćby nie wiem jak głęboko w sobie, po kryjomu w sobie, zawsze do kogoś. A ja nawet nie wiem, czy jest ktoś we mnie.
|