cz.1 A więc dziś już siedemnasty < 3 Równo rok temu byliśmy na tym szpitalnym korytarzu, wszystko pamiętam! Każdy Twój uśmiech w moją stronę, każdą łzę, pamiętam każdą naszą wspólną chwilę razem, a wtedy każda chwila obok Ciebie była czymś wyjątkowym, niesamowitym, pamiętam wszystkie ucieczki przez pielęgniarkami, te łapanie za rączkę po kryjomu i te oczy, bardzo niebieskie, bardzo kochane i bardzo moje < 3 Kiedy spoglądam w Twoje błękitne tęczówki świat staje się niczym wobec naszych uczuć. A tą datę będę pamiętać do końca życia. Jesienny wieczór, twój dotyk, rozmowa, ławka i nagle zatrzymało się we mnie wszystko, ucichło tak jak ten wiatr który kołysał mnie czule każdej nocy, na szpitalnym łóżku, wtedy było ciężko bo łatwo się pogubiliśmy w sobie, wszystko traciło sens, północ stała się południem, zachód wschodem, radość wielkim bólem i smutkiem a miłość samotnością. No ale przetrwaliśmy te pierwsze chwile.
|