Gdzie byłeś w te wszystkie ranki, gdy nie mogłam znaleźć powodu by wstać.Gdy idąc na spacer, marzłam, bo zapomniałam, że mnie nie przytulisz. Gdzie byłeś, gdy herbata znów wystygła, bo czekałam na Ciebie. A w te bezsenne noce, które zmieniały się w poranki? Gdzie ty byłeś, gdy moje serce przestało bić, gdy przestałam oddychać.. gdzie byłeś gdy umierałam z tęsknoty? No gdzie?!
|