Popadam w jesienny, zły nastrój. Nic mi się nie chce, mogłabym spać i spać... Zaczynam czuć się, jakbym ciągle miała atak paniki. Nie ogarniam rzeczywistości, boję się przyszłości, nie widzę sensu w tym wszystkim. Co jeśli teraz zmarnuję ten rok? Co z planami, marzeniami. Nie chcę by przez jeden błąd cała przyszłość poszła się jebać.
|