Najpierw ją spytał ,,kochasz mnie?". Ona nie znając go odpowiedziała mu że nie. Po paru dniach zaczoł się zniej śmiać, obgdywać, nie wiedząc jak mocno ją rani.
Ale ona przecież uraziła jego wielkie nadmuchane, debilne ego. Bo dla niego tak naprawdę nic innego się nie liczy! Nawet jej cichy płacz w końcie z jego powodu...
|