Gdy dzień chyli się ku końcowi, każdy z nas stara się ogarnąć go w całości. Szczęśliwy człowiek, który dobrze przeżył dzień, kładzie się spać ze subtelnym uśmiechem na ustach. A nieszczęśliwy? Dopada go melancholia i w swojej pamięci wykształca przycisk z napisem „replay”. W nieskończoność rozpamiętuje wydarzenia dnia i stara się odkryć, co zrobił źle, a może raczej – czego nie zrobił dobrze. W końcu dochodzi do wniosku, że to wszystko nie jego wina i zasypia na mokrej poduszce z ulgą przytulając do niej rozpalone czoło. Następnego dnia zajmują go zwykłe czynności i historia zdaje się powtarzać.
|