Mam dość słuchania tego, jak beznadziejna jestem.
Wiem, że się zmieniłam. Uważacie, że na gorsze. Bo co?
Bo nie jestem już taka miła dla wszystkich?
Bo mam swoje zdanie i właśnie tego się trzymam? Egoistka?
Nie sądze. Ja poprostu w końcu ogarnęłam się po tym, jak skrzywdził mnie ten palant,
a to jaka jestem to taka pewnego radzaju bariera. Próbuje się bronić. Nie chcę przechodzić przez to kolejny raz.
|